piątek, 6 grudnia 2019

Co powinno pojawić się na następnej generacji?

Mimo, iż obecna generacja jeszcze się nie skończyła, to wszystko wskazuje na to, że niedługo będziemy musieli się z nią pożegnać. Wiele gier powstało jednak w takim okresie czasowym, że nie wszyscy mogli się z nimi zapoznać, ani nacieszyć. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie to tytuły w mojej opinii zasługują na to aby pojawić się na Playstation 5 i XBOX Scarlett, zapraszam do czytania.



Rainbow Six Siege, Overwatch i cała reszta unikalnych gier multiplayer

Drugiej takiej strzelanki jak Rainbow Six: Siege na konsolach nie znajdziecie. Spokojna, taktyczna, nastawiona na myślenie i cierpliwość, i przez to jedyna w swoim rodzaju strzelanka, nadal cieszy się powodzeniem i zbiera wokół siebie masę graczy. Jeśli Ubisoft nie chce odcinać sobie sporego źródła dochodu, powinien myśleć już nad portem na nowe konsole, a może nawet kontynuacją. Zapewne tak właśnie jest, ponieważ francuskie studio znane jest z tego że na premiery nowych konsol wydaje liczne porty z poprzedniej generacji (Rayman Legends, Assassin’s Creed: Black Flag). Tak samo bez konkurencji na konsolach jest Overwatch od Blizzarda, Rocket League od Psyonix i cała reszta unikatowych tytułów, które nadal przyciągają do siebie rzesze graczy.

 

 

 

Red Dead Redemption 2 i pozostałe śliczne gry singleplayer

Pecetowa wersja Red Dead Redemption 2 onieśmiela grafiką, ale też wymaganiami sprzętowymi potrzebnymi do grania na maksymalnych ustawieniach. Nowe konsole byłyby więc doskonałą okazją do pokazania mocy nowych maszyn. W rozdzielczości 4K, sześćdziesięciu klatkach na sekundę i z suwakami przestawionymi na ultra, tytuł ten na pewno robiłby wrażenie. Na podobne porty zasługiwałoby również Uncharted 4, Horizon: Zero Dawn, Gears of War 5, i cała reszta podobnych tytułów dla pojedynczego gracza.


Playerunknown’s Battlegrounds, Fortnite, i inne Battle Royale

Przeniesienie tych gier na nowe konsole to niemalże pewniak - przynoszą one wysokie zyski wydawcom, a graczom niesamowitą radość i satysfakcję. W dobie wszech obecnych systemów Cross-play i Cross-progress, byłoby wręcz głupotą zrezygnowanie z przeportowania najpopularniejszych Battle Royali na świeże sprzęty. Sam gatunek, mimo że ustabilizował się i ma już swoistych monopolistów, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i może jeszcze graczy czymś zaskoczyć - ale to już pokaże nam przyszła generacja. 




A co jeśli pogłoski okażą się prawdziwe i wszystkie nowe konsole dostaną wsteczną kompatybilność? Wtedy my, jako gracze, możemy się cieszyć - przede wszystkim z tego że cała biblioteka gier, które zgromadziliśmy na poprzednich maszynkach do grania, nadal jest grywalna. Najbardziej korzystne dla konsumenta jest rozwiązanie Microsoftu - jeśli kupimy jakąś grę we wstecznej kompatybilności na Xbox One X, jest duża szansa na to, że tytuł ten otrzymał łatkę poprawiającą rozdzielczość i ilość klatek na sekundę.
A co z Nintendo? Oni zapewne pójdą własną drogą, a póki Switch trzyma się dobrze, to kolejną konsolę wydadzą zapewne kilka lat później, więc rozważania na ten temat zostawiam sobie na przyszłość. Niezależnie od podjętych przez twórców decyzji odnośnie nowych urządzeń, najbliższe lata będą dla rynku konsol bardzo ciekawe.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz