Blizzard w tym roku nie miał łatwo, począwszy od zeszłorocznej wpadki z Diablo Immortal kończąc na zbanowanym zawodniku (wszystko opisaliśmy tutaj). Można więc powiedzieć, że tegoroczny Blizzcon był ostatnią szansą na odkupienie win. Czy im się udało? Sami oceńcie.
Ceremonia otwarcia rozpoczęła się w nietypowy sposób. Na scenie
pojawił się szef Blizzarda J. Allen Brack przepraszając wszystkich fanów za
popełnione czyny w sprawie progracza oraz obiecuje, że firma nie popełni drugi raz
tego samego błędu. Po serii oklasków postanowili nie zwlekać i przedstawili cinematic do Diablo IV. Blizzard umie w filmy, więc i ten stał na najwyższym poziomie (Z początku myślałem, że to Diablo na Netflixa - Naczelny). Jak sami twierdzą, gra ma powrócić do
korzeni. Na dokładkę otrzymaliśmy również zwiastun rozgrywki. We wspomnianej
części głównym wrogiem będzie Lilith, która została przywołana rytuałem przez nieostrożnych poszukiwaczy skarbów i jakże charyzmatycznego złodupca-kapłana. Jak
na razie znamy trzy klasy, które na pewno się pojawią: Czarodziejka, Barbarzyńca, oraz Zmiennokształtny
Druid.
Trzy grosze Naczelnego - I ta zapowiedź była cholernie ważna dla mnie. Nie ukrywam, że z Blizzardem mamy na pieńku od 2016 roku, kiedy to pokazali Nekromantę jako płatny dodatek. Seria Diablo oraz uniwersum Sanktuarium mają w moim serduszku szczególne miejsce (mój wczesny gaming polegał na nockach w kafejce ze znajomymi przy Diablo). Panie Blizzard, nie spieprz Pan tego!
Trzy grosze Naczelnego - I ta zapowiedź była cholernie ważna dla mnie. Nie ukrywam, że z Blizzardem mamy na pieńku od 2016 roku, kiedy to pokazali Nekromantę jako płatny dodatek. Seria Diablo oraz uniwersum Sanktuarium mają w moim serduszku szczególne miejsce (mój wczesny gaming polegał na nockach w kafejce ze znajomymi przy Diablo). Panie Blizzard, nie spieprz Pan tego!
Emocje (w naszej redakcji to były emocje tylko naczelnego bo zapalił się widząc Diablo) nie zdążyły opaść, a następną grą był World of Warcraft z
nowym dodatkiem o nazwie Shadowlands. Cinematic ukazuje epicką walkę Sylwany z Królem Liszem Bolvarem. Po
prawie sześciominutowym starciu pokazano trailer nowych miejsc do eksploracji, jakie pojawią się w rozszerzeniu (czyli Revendreth, Ardenweald, Maldrauxxus oraz Bastion). Shadowlands pojawi
się w następnym roku, lecz nie podano dokładnej daty premiery. Są do wyboru
trzy wersje preorderów: Base Edition, Heroic Edition i Epic Edition.
Następnie swoje pięć minut na scenie miało Hearthstone.
Otrzymaliśmy dodatek pt. Wejście Smoków (czyli dodatek będzie oparty na
smokach). W grze doświadczymy również nowego trybu „Ustawki” mocno wzorowanym
auto chessem. Premierę Dodatku zaplanowano na dziesiątego grudnia, a Ustawkę można
skosztować już piątego listopada.
Na koniec został oczywiście Overwatch, a mianowicie jego
sequel. Udostępniono na początek streszczenie całej, obecnej fabuły. Następnie,
aż ośmiominutowy cinematic ukazujący jakich bohaterów ujrzymy ponownie. Kolejny
trailer natomiast przedstawił wyraźne zmiany oraz dodatki, jakie wejdą do gry.
Misje fabularne polegające na kooperacji, system rozwoju postaci wraz z poziomem
oraz dodanie nowego trybu "Przepychanka". Warto dodać, że Overwatch 2 będzie
posiadał współdzielone serwery z poprzednikiem. Przeniesienie także obejmie
wszystkie rzeczy kosmetyczne oraz osiągnięcia, jakie zdobyliśmy do tej pory w obecnej
części. I w tym momencie muszę przyznać, że poziom krwi w moich endorfinach opadł, a HDs prawie zemdlał. Ba! Nawet Naczelny wyraził jakieś zainteresowanie po zaanonsowaniu misji fabularnych.
Można stwierdzić, że BlizzCon2019 był dla naszej redakcji całkiem udany. Każdy w końcu dostał coś czego chciał. Musimy jednak pamiętać, że Blizzard obecnie znajduje się pod wpływami Activision i wszystko może się stać. Kiedy jednak ceremonia otwarcia dobiegła końca, wszyscy ze smutkiem zadaliśmy sobie pytanie "A co z Diablo Immortal"?
*Kurtyna*
*Kurtyna*
EDIT: Blizzard po cichu wydał nowy trailer Diablo Immortal. Szok i niedowierzanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz